Bug w malarstwie Stanisława Baja
dr Justyna Napiórkowska
“Woda, której dotykasz w rzece, jest ostatkiem tej, która przeszła, i początkiem tej, która przyjdzie; tak samo teraźniejszość”- powiedział Leonardo da Vinci. W tym kontekście, zapatrzeniem w teraźniejszość jest twórczość Stanisława Baja. Profesor warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych od lat w swoim malarstwie przygląda się rzece. Jest w tym zadziwiająca uporczywość. Konsekwentne trwanie nad tematem, uważność w postrzeganiu drobnych zmian, których dokonuje światło na powierzchni wody.
Obrazy stają się medytacją nad zmiennością, która z czasem wybrzmiewa jako coś znacznie bardziej poważnego – niezmienność przemian. Rzecz najbardziej stała na świecie- czyli to, że rzeczy stają się, przetwarzają i zmieniają, w swojej istocie pozostając jednak takie same. Będąc ostatkiem tego, co przeszło i początkiem tego, co przyjdzie.
Znakomicie wpisuje się twórczość Stanisława Baja w swoje czasy, zwłaszcza znaczone nowymi niepokojami, bo patrzenie w nieruchomą, lśniącą toń zadziałać może jak medytacja- kojąco.
Artysta właśnie otrzymał Nagrodę im. Kazimierza Ostrowskiego, dołączając do grona laureatów takich jak Teresa Pągowska, Kiejstut Bereźnicki, Stefan Gierowski, Władysław Jackiewicz, Tadeusz Dominik czy Stanisław Fijałkowski.
|
---|